Ostatni dzień w pracy Rossi.

No i jak się z tym czujesz?. Chyba to dzisiaj uczcimy wieczorkiem co nie? To co pijemy?

Jaki masz nastrój z tego powodu, bo ja bym chyba płakała. No... zresztą zależy jaka ta praca jest dla ciebie i ile ci daje.

A czemu ostatni dzien _____

Rossi pisała że ostatni raz idzie w piatek a potem bierze wychowawczy. Juz nie mogła się doczekać.

Rossi tak pracą zawalona w ostatni dzień że odpisać nie ma kiedy

MAjax napisał:Rossi tak pracą zawalona w ostatni dzień że odpisać nie ma kiedy

Otóż to

Miałam dzisiaj szalony dzień, chyba żebym nie zapomniała jak się pracuje na akord

Ogólnie dziwne uczucie mnie dopada kiedy pomyślę że już nie pójdę do pracy. Będę tęsknić za moimi dziewczynami. Boję się też że będzie mi ciężko przestawić się na nic nierobienie, jestem dość energiczną babką i muszę mieć jakieś zajęcie niekoniecznie twórcze
Jednak mimo wszystko cieszę się że będę miała szansę zobaczyć jak rośnie moje dziecko ( winnym wątku będę się dzisiaj chwalić )

A tak w ramach sentymentu, pokażę Wam jaką byłam pocztówką.
To ja z koleżankami z pracy, ja to ta najładniejsiejsza

rossi cóż za skromność ale jednak prawdę napisałaś co do wyglądu
na pewno żal zostawiać koleżanki z pracy, zmienić tryb życia ale patrzenie na postępy swojego dziecka i przebywanie z nim powinno ci to wynagrodzić. Będzie dobrze dasz radę

Rossi a jak chodziłas do prcay to kto siedział z Twoim Pierdzielem?

Moja mama bawiła się w nianię

My wczoraj grzecznie oblalysmy z M&C
Tylko jeszcze nie wiedzialysmy ze ostatni dzien pracy Rossi bo nie mialysmy juz na tyle dobra koordynacje zeby sie zblizyc do kompa
A i narodziny Amelki tez oblalysmy bezwiednie.
a dzis

rossi z jednej strony ci zazdroszcze a z drugiej sama bym poszla do pracy bo juz szaleje w tym domu;/ tam przynajmniej bedziesz miała siostre a ja tutaj nie znam nikogo a mezus sie nie pali zeby czesto jezdzi do rodzinki bo wiecznie zmeczony
super wygladasz