Czwartek

jestem wykończona moja córcia budziła sie z 20 razy w nocy a ja teraz chodze na rzesach mam nadzieje ze niedługo mi troszke przejdzie

O to miałaś podobna nockę do mojej a dziś marudzi niesamowicie

to pewnie ząbki albo pogoda taka moja w miare spala ładnie rano do mnie przyszła i zaczeła mnie calowac i tulic wiec miałam niesamowicie dobry poranek:) pózniej na zakupy musiałam wracac taksówka bo nie moglam sie ze wszystkim zabrac ale przynajmniej mam juz wszystko w proszku przygotowane na sobotnią impreze

Ja też miałam kiepską noc mój mały budził się z krzykiem i nie mogłam go uspokoić prawie przez pół godziny!

Nam noc minęła rewelacyjnie, było tylko jedne wzywanie matki
Za to namęczyłam się żeby położyć Piernika w południe, za skarby świata nie chciał zasnąć. Zwyczajnie robił mnie w konia... szedł do łóżka, kładł się do poduszki, nucił po swojemu ,,aaaa'' i zrywał się z wyrka z atakiem śmiechu.

A moja nocka też super W prawdzie samotnie, bo chłop w pracy, ale za to się wyspałam Mój mówi, że Miśka daje na luz teraz, żeby sobie odbić, jak się urodzi ...mam nadzieję, że się myli

Jakoś coraz mi ciężej przyznaję, dzisiaj wszystko robię na raty, bo zaraz zadyszka i skurczyki-skurczybyki, i kłuje w dole... Mam nadzieję, że się nie rozpakuję przed weekendem, bo w sobotę zaplanowaliśmy rodzinną imprezę z okazji naszej rocznicy ślubu. W prawdzie wypada dopiero 21-go, ale bałam się, że mogę nie zdążyć
A na razie powolutku

rumianeczku to szoruj za bardzo bo faktycznie cie rozłoży:)

chociaz ja po terminie myłam okna szalałam ze szmatami itp porzadki pełna para a i tak po 2 tygodniach urodziłam i to cesarką bo małej sie nie spieszyło:)

Rumianeczku ja też tak miałam przed porodami i nawet później wyczytałam, że to normalne te porządki podobno nasza natura już jest tak stworzona, że szykujemy gniazdko. Mimo natury uważaj na siebie kochana.

Ja przed porodem też szalałam z myciem okien itp. Nie mogłam sie powstrzymać.

U mnie podobnie jak u Rosi, w nocy Filip obudził sie tylko raz ale za to w południe usypiałam Go chyba z 1,5 godziny. Biegał, szalał i wariował ile wlezie aż w końcu padł.


Sylwia to pewnie budzenie na ząbki, na pocieszenie powiem że nie powinno to trwać dłużej niż 3 noce. Za jakis czas znów to samo i znów...

Rumianeczku nie przesadzaj z tym sprzątaniem masz odpoczywać i jeszcze raz odpoczywać!

Kobitki ja bym się jeszcze powstrzymała, ale wiecie ...goście będą, to chałupę chociaż trochę ogarnąć trzeba Ale oczywiście dużo też odpoczywam, nie co przesadzać z tym pucowaniem... I tak jak mi przejdzie "inwazja" przez dom, to nie będzie śladu po tych moich porządkach