Czwartek

Mam nadzieję że choć dla Was będzie udany bo dla mnie niezbyt!
Boli mnie głowa , jest mi źle i chce mi się ryczeć!

mama33 napisał:
Boli mnie głowa , jest mi źle i chce mi się ryczeć!

Mama33

Dla mnie też zapowiada się nie najciekawiej. Chłop właśnie się szykuje na lotnisko. Za parę godzin wróci i przytaszczy moją teściową. Będę miała mamusię przez prawie dwa tygodnie. Mam nadzieję że przetrwam.... chociaż wolałabym zamiast tego jakąś szkołę przetrwania choćby i w środku lasu na Syberii

Dziewczyny głowa do góry, ja oglądam serial "Wszyscy kochają Raymonda" a tam można się nauczyć jak olewać teściową, ja z moją miałam strasznie kiepsko wpiep...się we wszystko co dotyczyło naszego życia rodzinnego, i choć czasem może bym się zgodziła z nią i tak robiłam po swojemu żeby pokazać że nie jest wspaniałomyślna ale poskutkowało i nie zabiera głosu w tym co robimy i nie komentuje.

Rossi o matko współczuje Ci ja ledwie wytrzymuję z teściową cały dłuuuugi dzień a jakbym miała tydzień to bym chyba na prochach musiała być non stop !

mama33, zobaczysz wszystko się ułoży. mąż wróci szczęśliwie do domu i kupicie auto gdzieś bliżej i lepsze. Umiechnij się . niech Pawełek nie widzi że mamusia sie smuci.

A Ty rossi, przez te kilka godzin zbieraj siły na wizytę teściwej. Mogę podesłać Ci Relanium jeśli będziesz potrzebowała... dwa tygodnie szybko minął. może nie będzie tak źle. Będziemy Cię wspierać!!

zrobię Wam kawkę na poprawę nastroju i do tego ciacho

Ja chyba pizzę zamówię, nie chce mi się dla siebie samej gotować.....
Rany, od dawna nie byłam tak wynudzona!! Moje córki mają po 12 lat i chyba nie odpoczęłam od kiedy się urodziły (bliźniaczki)

I u mnie nienajciekawiej ze wzgledu na Jessi.Przed chwila znow zaczela plakac a teraz sie polozyla na kanapie i lezy taka biedna wiec zaraz dzwonie do lekarza i bedziemy sie zbierac,niech ja lepiej zbada.

Rossi ja poltora roku temu tez mialam swoja tesciowa na cale dwa tygodnie i przed jej przyjazdem az srania dostalam z nerwow jak to bedzie z nia pod jednym dachem tyle czasu(bo wtedy nie najlepiej sie mniedzy nami ukladalo) i to nie chodzilo mi o nia tylko o mnie bo ja sobie nie dam i balam sie ze wyjda z tego niezle jaja.Jednak tesciowa cudownie mnie zaskoczyla,chyba stwierdzila ze nie ma co ze mna zaczynac bo i tak postawie na swoim a malz i tak bedzie za mna i bylo tak milo ze normalnie az mi bylo zal ze wyjezdza i sama od siebie(kurcze jak to brzmi) proponowalam jej zeby jeszcze zostala.Oczywiscie raz na jakis czas ma swoje odchyly ale juz nie takie jak na poczatku mojej znajomosci z jej synuniem.

rossi82 napisał:

Dla mnie też zapowiada się nie najciekawiej. Chłop właśnie się szykuje na lotnisko. Za parę godzin wróci i przytaszczy moją teściową. Będę miała mamusię przez prawie dwa tygodnie. Mam nadzieję że przetrwam.... chociaż wolałabym zamiast tego jakąś szkołę przetrwania choćby i w środku lasu na Syberii

Z jednej strony to nie zazdroszczę tej wizyty ale z drugiej to czemu masz mieć lepiej od nas, tych które musza znosić je na co dzień? hihihi

Rossi zaciśnij zęby, może nie bedzie tak zle? Ciekawe czy Piernik ją pozna?

Dziewczyny normalnie mnie trzepie, jeszcze trochę i przybędzie mamusia. Już czuję w kościach jak tłumaczy mi że jej dzieci zasypiały w łóżeczku i że sos powinno się przecedzać cy cuś
Piernik na stówkę jej nie pozna i boję się że będzie wył co będzie kolejnym pretekstem żeby mi udzielać rad.
Rany jestem naładowana jak atomówka, mam nadzieję że nie wybuchnę za szybko.
Aleeee.... przypomniało mi się że wczoraj przez skypa teściówka mówiła że kupiła mi moje ulubione rastopy, może nie będzie aż tak źle

Kinomaniaczka napisał:Ja chyba pizzę zamówię, nie chce mi się dla siebie samej gotować.....
Rany, od dawna nie byłam tak wynudzona!! Moje córki mają po 12 lat i chyba nie odpoczęłam od kiedy się urodziły (bliźniaczki)

ja dziś to samo nie gotuję wogóle zamawiam pizze dla syna aja jak zwykle pojem mizerii,mój też duży 10 lat i biega ciagle z kumplami po podwórku,a ja sie wynudzam,dobrze że komp jest to się buszuje troszke,dom wysprzątany po wczorajszym nalocie ,tak mam czasami nalot i sprzątam wszystko co popadnie,posciagałam troszke filmów to sie pooglada wieczorkiem

Tesciowa przyjedzie i pojedzie nim sie obejrzysz juz jej nie bedzie

Ten dzien bedzie dla mnie pamietny spogladam co chwile na test i boje sie zeby mi te krechy nie znikly .

rossi nie taki diabel straszny jak go maluja zobaczysz jak sie bedzie plumkac powiesz jej ze u siebie robisz jak chcesz i nie zmieniasz zasad dla czyjegos widzi mi sie no moze nie tak drastycznie ale w tym sensie nie przejmuj sie ja zyje na codzien z tesciowa ale wole jak siedzi w pokoju i z niego niewyłazi

Nie dac sie tesciowym!!

Ja dzis caly dzien buszowalam po sklepach. Wydalam mase kasy choc i tak nie kupialm wszystkiego co chcialam
Mala zostala z siostra wiec mialam luzik
Jak przyjechalam do domu to akurat byla pora kapania i karmienia malej i potem do spanka!
Teraz posiedze chwile przed kompem, potem jakis rowerek i tez spac, bo leb mi dzis peka.

U lekarza nie bylismy bo lekarza nie bylo dzisiaj
Jessi po poludniu spala 3 godziny z czego przebudzila sie z placzem tylko raz.Przez reszte dnia byla taka slabiutka ze tylko siedziala wtulona w nas albo lezala na kanapie.Podniosla jej sie goraczka i przed spaniem miala38,2.Nie chcial nic jesc,wypila tylko mleko rano i po dziennym spaniu,potem juz nic.Zasnela o 20,30 i jak narazie (tfu tfu tfu) sie nie budzi.Jednak tak czy inaczej mamy wizyte na jutro do lekarza.

a moze zjadła by jeszcze cos na spaniu ja zawsze tak mala karmiłam jak nie chciala jesc podaj jej moze czopek gdyby cos jeszcze było nie tak


kochane ja juz spadam bardzo fajny wieczór sobie z wami urzadzilam ale juz padam na twarz a roksana pewnie sie obudzi znowu z palczem ...ile wychodza piątki???

Nieznajoma wlasnie mam taki zamiar zaraz jej zrobic butle z mlekiem moze wypije.
Czopki przygotowane.Zmierze jej jeszcze temperature i zobacze czy jej dac czopka.jak do tad spi spokojnie caly czas.
Co do piatek to nie mam pojecia bo jeszcze nie mamy.

Spij dobrze.Milej nocki i buziaki dla Ciebie i Roksi.

pa wszystki:* dobranoc

Dobranoc ja także zmykam

Milej nocki.