Smieszne/glupie rzeczy jakie zrobilysmy...

Wlasciwie powinno byc tez "zrobilismy", bo tatusia tez tu mamy

Bylo juz o smiesznych sytuacjach jakie nas spotkaly, potknieciach, wywrotkach, wpadkach lozkowych itp.
A ja napisze co kiedys sama sobie zrobilam
Otoz mialam problem z wlosami... Problem polegal na tym, ze strasznie sie elektryzowaly. No, ale z "pomoca" przyszedl mi plyn do plukania Cocolino, ktory akurat wtedy byl hitem nr 1 na rynku
Tak wiec po umyciu wyplukalam wlosy w owym plynie, skutek jednak byl oplakany. Wlosy nadal sie elektryzowaly, do tego byly jakies takie oslizgle, a walilam tym plynem na sto km jeszcze przez dwa tygodnie (pomino wielokrotnego mycia). Takie rzeczy to tylko ja potrafie

ja puki co nie pamietam ale obiecuja ze jak cos mi przypomni to dam znac:)

Kiedyś żona wyjeżdzała z pracy na kila dni zagranicę. Odwiozłem ja na zbiórke i zanotowałem termin powrotu. Jak się później okazało pomyliłem dzień. Spdziewając się powotu mojej pani nazajutrz spokojnie szykuję się do spania a tu telefon: żona juz na lotnisku. Szybko w samochód i jadę po nią. Tobyło poźnym wiecorem.
Najśmieszniejsze mialo miejsce rano. Corcia wchodzi do nas gdy jeszcze spaliśmy i widzi że z tatusiem w łożku jest jakaś obca pani. Żona miala na sobie nową koszule nocną. Mała też spodziewała się mamy dopiero wieczorem.
Wściekla się i już chciała moja "kochankę" czymś zdzielić ale na szczęście w porę rozpoznała w niej mamusię

Jedną z głupich rzeczy jaką kiedyś zrobiłam była próba depilacji brwi za pomocą.... maszynki do golenia
w dodatku sie nie udało i miałam wycięty, łysiutki pasek braku brwi nad jednym okiem....
młoda i głupia byłam ale przynajmniej teraz jest co wspominać....

Dagolis musiałaś super wyglądać z wygoloną brwią
Mi się przypomniało coś! Zawsze marzyłam o kręconych włosach ( bo niestety mam proste) Po liceum postanowiłam że pójdę do fryzjera zrobić sobie ładną trwałą!No i tak też zrobiłam! A następnego dnia ja tu zabieram się do czesania moich długich pięknych loków a tu klops połowa włosów została mi na szczotce! Byłam przerażona jak się zobaczyłam w lustrze zamiast grzywki miałam popalonego jeżyka i tak jeszcze w kilku miejscach! No i tak się skończyła moja przygoda z wymarzonymi lokami! Gorzej było potem te moje krótsze place zatuszować żebym nie wyglądała jak kosmitka!

Z wlosami to jeszcze jeden numer zrobilam. Moj naturalny kolor to ciemny blond, ale koniecznie chcialm miec jasny blond. Kupilam wiec jakis krem koloryzujacy i samodzielnie zadzialalam... Efekt: od czobka glowy do uszu bylam bialo-siwa jak osiemdziesiecioletnia babcia, od ucha bylam zolta jak slonce, a koniec kitki mialam pomaranczowy jak marchewka!!! Ryczalam caly dzien jak sie zobaczylam. Nie moglam nic zrobic, bo balam sie, zeby sobie wlosow nie popalic albo co, wiec 2 tygodnie chodzilam do szkoly w chustce... zapomnialam dodac, ze wlosy farbowalam dokladnie na rozpoczecie roku szkolnego, coby ladnie wygladac!!!

ja raz zdecydowałam że siostra zrobi mi blond pasemka a ze chciałam żeby były blond a nie żołte to trzymałam troszke długo a wyszło tak ze włosy mi się pokruszyły i miałam piękne jasne pasemka do połowy dlugości nie dość że zniszczyłam włosy to jeszcze wyglądały jak siano
kiedyś koleżanka mi powiedziała że najlepszy sposób na oczyszczenie twarzy jest pasta do zębów super działa i wszystkie krosty znikają i co przez tydzień wyglądałam jak buraczek coś strasznego
no i raz przeszłam cały supermarket z otwartym rozporkiem w spodniach a zapiełam go dopiero jak miły pan z ochrony zwrocił mi uwage
najlepsze jednak było gdy pojechałam z mężem nad wode ze znajomymi a że nie umiem pływać to maż mnie uczył na plecach i gdy kazał mi wypchnąć klatke w góre góra kostiumu mi się odwiązała a on zamiast mi powiedzieć to wepchnoł mnie pod wode a pożniej patrzył się czy ktoś widział moich znajomi mieli niezły ubaw

sylwia napisał:

no i raz przeszłam cały supermarket z otwartym rozporkiem w spodniach a zapiełam go dopiero jak miły pan z ochrony zwrocił mi uwage
najlepsze jednak było gdy pojechałam z mężem nad wode ze znajomymi a że nie umiem pływać to maż mnie uczył na plecach i gdy kazał mi wypchnąć klatke w góre góra kostiumu mi się odwiązała a on zamiast mi powiedzieć to wepchnoł mnie pod wode a pożniej patrzył się czy ktoś widział moich znajomi mieli niezły ubaw

buchacha

sylwia napisał:najlepsze jednak było gdy pojechałam z mężem nad wode ze znajomymi a że nie umiem pływać to maż mnie uczył na plecach i gdy kazał mi wypchnąć klatke w góre góra kostiumu mi się odwiązała a on zamiast mi powiedzieć to wepchnoł mnie pod wode a pożniej patrzył się czy ktoś widział moich znajomi mieli niezły ubaw

Ale Tobie chyba nie bardzo do śmiechu wtedy było? Chybabym zamordowała!
A przynajmniej pływać Cię w końcu nauczył?

o to chodzi że nie i dalej woda po kolanka
no i zazał mi ten kostium wyrzucic