Libido = zero (nie, mniej niż zero)

no dokladnie podobno z czasem to sie normuje ale nikt nie napisal jaki to czas ;/moj tez nadasany chodzi bo od 2 tygodni nici jakos głowy nie mialam i ogólnie zagoniona wiec jedyne o czym marze wieczorem to sie polozyc i zasnac a nie mysles o sexie;P

Z pespektywy swojego małżeństwa powiem tak:
Dla młodej pary seks jest chlebem powszednim konsumowanym chętnie i często.
Po narodzinach dzieci, pod wpływem prozy życia - praca, problemy, stressy - staję sie bardziej ciastem, deserem.
Wreszczie przychodzi czas ze staje się rodzynka którą z ciasta trzeba wydłubać. Zawsze jednak warto się troszczyć żeby był nie robić zbyt dlugich wakacji bo to źle wpływa na związek.
Szara codzienność rzeczywiście bywa okrutna i nie sprzyja miłosmym uniesieniom. Ale staramy się wykorzystywać okazje - urlopy, weekendy, święta by odłożyć na bok 1000 b.ważnych spraw którymi na codzień żyjemy i znaleźć trochę czasu żeby być tylko dla siebie.
Dzięki temu żona nie czuje się zaniedbana a ja nie mam glupich pomysłów np. by zmienić ją na "nowszy model" co niektórym moim rówieśnikom sie przytrafia

Nieznajoma napisał:no dokladnie podobno z czasem to sie normuje ale nikt nie napisal jaki to czas ;/moj tez nadasany chodzi bo od 2 tygodni nici jakos głowy nie mialam i ogólnie zagoniona wiec jedyne o czym marze wieczorem to sie polozyc i zasnac a nie mysles o sexie;P

U mnie jest podobnie tylko to ja chodze nadąsana bo mój mąż chodzi spać o 21 a ajk coś to mówi że jest zmęczony i że rano musi wstać
Nie poznaje go bo wcześniej jak by mógł to kilka razy dziennie a teraz
Nigdy chyba nie zrozumiem co siedzieje w ich głowach
Mam nadzieje że szybko mu się to zamieni i zachce mu sie

sylwia napisał:
U mnie jest podobnie tylko to ja chodze nadąsana bo mój mąż chodzi spać o 21 a ajk coś to mówi że jest zmęczony i że rano musi wstać
Nie poznaje go bo wcześniej jak by mógł to kilka razy dziennie a teraz
Nigdy chyba nie zrozumiem co siedzieje w ich głowach
Mam nadzieje że szybko mu się to zamieni i zachce mu sie

Oj biedulko u mnie teraz podobnie mąż chodzi wcześniej ode mnie spać starość nie radość hi hi! No a teraz jak staramy się o drugie dziecko to bardziej ja nalegam na a kiedyś było inaczej on nalegał a ja ciągle zmęczona!

No u mnie też role się odwróciły ale mam nadzieje że wszystko szybko się unormuje bo go przywiąze do łużka
och ci faceci jak tu można ich zrozumieć
Mamo33 życze ci mdłości o poranku i dwóch kresek na teście

Hi hi święta prawda no i dziękuję za życzenia oby te dwie kreski pojawiły się jak najszybciej!
Sylwia

... żeby dwoje chciało naraz!

A ja rozumiem Waszych facetów bo też tak mam. Tyle że u mnie pojawiło się to ok. 40-tki. Wcześniej byłem bardziej dyspozycyjny (jeśli tak to można określić). Teraz na codzień wystarczy browarek i spać bo rano trzeba do roboty. Na szczeście nie zawsze jest "na codzień" o czym pisałem wcześniej.

sylwia napisał:
U mnie jest podobnie tylko to ja chodze nadąsana bo mój mąż chodzi spać o 21 a ajk coś to mówi że jest zmęczony i że rano musi wstać
Nie poznaje go bo wcześniej jak by mógł to kilka razy dziennie a teraz
Nigdy chyba nie zrozumiem co siedzieje w ich głowach
Mam nadzieje że szybko mu się to zamieni i zachce mu sie

Sylwia a może to ta Szkocja tak na chłopów działa...... czytam Twojego posta i wydaje mi się że piszesz o mnie

może rossi82 masz racje tylko kiedy im się zmieni jak powiedziałam dzisiaj mezowi ze go przywiaze do luzka to zaczol sie smiac i wez ich zrozum

Sylwia może faktycznie spróbuj przywiązać Mariusza, idę o zakład że mu się spodoba.

sex ci to jest