Środa 04.04.2009

Dzieńdobry Baby!
Okres będę miała, bu. Boli mnie brzunio, bu.
Bu.
Niech mnie ktoś przytuli.

PS. Jak mi się dziś nie chciało do roboty jechać :tears:

tulę i łączę się w bólu, u mnie dzisiaj pierwszy dzień

I nie chce mi się nic, znowu od rana jestem nastawiona anty do wszystkiego. Piernik mnie drażni, zmierzły jest od rana strasznie. Chyba mu się od mamy udziela.
I do roboty też mi się nie chce iść a jeszcze wcześniej muszę jakiś obiad uwalić. Nie mam żadnego pomysłu i chyba kupię jakiegoś gotowca

zapodaj pyzy z pyzami

Nitko:
Na pocieszenie dla Nitki i rossi : jak Wam się skończy okresik to ja dopiero dostanę. Was już brzuszki nie będą bolały a mnie tak... Pocieszyłam troszkę czy nie za bardzo??
u mnie dzień okropnie się zaczyna. pogoda jakaś przygnębiająca :(
jestem uziemiona w domu bo robią konserwację instalacji gazowych i trzeba być w mieszkaniach bo będą cos się grzebać
wstałam po 7 żeby zdążyć zrobic sobie kawkę zanim gaz odłączą bo nie mam czjnika na prąd :( ale tak sobie teraz pomyślałam że ciekawe jak smakowała by kawusia rozpuszczona w wodzie podgrzanej w mikrofalówce ?????

a ja nie muszę iść do pracy na szczęście - praca do mnie przychodzi teraz mam chwilkę bo czekam aż Mati uśnie a później muszę popracować, pity powypełniać i takie tam. Nie wiem czy na spacerek pójdziemy bo strasznie wieje...
Udanego dnia i oby szybko zleciał tym które pracują

dagolis napisał:Nitko:
Na pocieszenie dla Nitki i rossi : jak Wam się skończy okresik to ja dopiero dostanę. Was już brzuszki nie będą bolały a mnie tak... Pocieszyłam troszkę czy nie za bardzo??

Dagolis, może ciutkę.
Kto po dagolis będzie następny, hihihi!

Nitka napisał:

dagolis napisał:Nitko:
Na pocieszenie dla Nitki i rossi : jak Wam się skończy okresik to ja dopiero dostanę. Was już brzuszki nie będą bolały a mnie tak... Pocieszyłam troszkę czy nie za bardzo??

Dagolis, może ciutkę.
Kto po dagolis będzie następny, hihihi!

No wiec ja napiszę że juz męczę dwa dni.

Dzisiaj mieliśmy wspaniałą noc. Bez zbereznych myśli dziewczyny, mam na myśli noc z synkiem. Spał ze mną i obudził się tylko dwa razy. Pobudka o 8.20. Oby jak najczęściej tak było.
Wybieramy sie na zakupy bo mąż ma jutro urodziny i trzeba mu coś dać i przygotować jakąś kolację.

witajcie!
w koncu i my sie doczekalismy slonca na calego, spacerek byl juz
zaraz sie wezme za jakis obiadele
chyba zrobie kotlety mielone, a moze poszperam tu w waszych przepisach.
nasz pracownik od lazienki mial jakis atak, caly sie telepal, przewrocil sie glowe rozwalil i tak kilka razy stracil przytomnosc a w przerwach albo spal i chrapal w najlepsze albo chcial wstac i pracowac dalej
znajomy u ktorego on mieszka go zabral do lekarza
ale mial farta ze Tomek jeszcze raz wszedl do domu bo ja juz bylam na podworku z Maja bo szlismy na spacer a Tomek mial ciac drzewo wiec Pan Zygmunt bylby sam w domu przez najblizsza pol godzine co najmniej.
Ale my to mamy pecha z ta lazienka, juz 3tydzien robimy i nadal stan surowy.
a Maja tez miala wypadek dzis :tears:
kolej na mnie z niedopilnowaniem dzieci naszych
chcialam zeby sobie sama troche potuptala na dworze i sie przewrocila i nie wiem czemu ale nie wyciagnela rece zeby zachamowac upadek i pocalowala ziemie
caly nosek ma zadrapany do krwi i na czole siniaka na szczescie bladego
ale ten nosek
mam nadzieje ze jej sie szybko zagoi i ze blizny nie zostanie
Tomek mial jakby zal do mnie o to ale nic nie powiedzial oprocz no widzisz
oboje sie postaralismy zeby nie rozpetac klutni o to i sie udalo
Ide smrodzika przebrac
Milego dnia

Dzieńdobry!!!
U nas dziś bardzo przyjemny dzień słonce świeci o samego rana 10 stopni na termometrze! Rano zrobiłam obiadek dla dzieciorków posprzątałam powiesiłam pranie i byliśmy na długim spacerku! Teraz Gabi ogląda shreka a Marcel siedzi tu koło mnie. Popołudniu ma przyjechać moja siostra ze swoją bandą!
wszystkie okresowe baby!!!

co przeżyłam wczoraj to moje....
zabrało nas pogotowie byliśmy w dwóch szpitalach..
Magdunia spadła z łóżka na głowę popłakała i wszystko było by ok gdyby nie zaczęła przewracać oczami jak do odlotu... spanikowałam zadzwoniłam na 112 bo nie wiedziałam czy ona zasypia z tego płaczu czy mdleje.. przyjechało pogotowie i zabrało nas do szpitala na chirurgie dziecięcą żeby sprawdzić kości.. które okazały sie całe ale dali skierowanie na usg ciemiączkowe do innego szpitala bo oni nie mieli aparatury żeby sprawdzić czy na pewno wszystko ok... dzieki bogu wszystko ok

Zwierzak2008 wspóczuję stresu i nerwów Bogu dzięki że wszystko jest ok

Zwierzak szczęście że się nic nie stało, buziole dla Magdusi

dzisiejszy dzień spokojnie Magdusia jakby nauczona wczorajszym przypadkiem spokojniejsza a nawet dostałam takiego powera że posprzątałam całe mieszkanie w niecała godzinę bo zapowiedziała sie koleżanka ze studiów.. tylko prania nie zdążyłam zrobić bo zabrali wodę a później żurek z kranu leciał

Zwierzak dobrze że nic poważnego się nie stało, musiałas się niezle wystraszyć. Buziaki od cioci.

ufff... Zwierzaku to Ci Magda zafundowała stresa. Dobrze że nic jej się nie stało

Zwierzaku dobrze ze jest dobrze!!
Doszlismy do tego ze to co pan Zygmunt mial to padaczka alkoholowa.
Jak mozna sie doprowadzic do takiego stanu?
tak sie niszczyc?
alkoholizm to samobojstwo na raty albo dla tchurzy
mam teraz opory przed wchodzeniem do lazienki, bo wraca ten obraz jak on tam lezal i sie telepal.
mam nadzieje ze mi szybko przejdzie.
Maja spi od punkt 20, wiec mam chwile dla siebie!
Milego wieczoru i dobrej nocy!

Ja bym radziła zmienić fachowca!

no juz ustalilismy z Tomkiem ze juz go nie chcemy
ale cieszko znalesc kogos dobrego na szybko
takze chyba sami bedziemy dlubac

Zwierzak2008 napisał:co przeżyłam wczoraj to moje....
zabrało nas pogotowie byliśmy w dwóch szpitalach..
Magdunia spadła z łóżka na głowę popłakała i wszystko było by ok gdyby nie zaczęła przewracać oczami jak do odlotu... spanikowałam zadzwoniłam na 112 bo nie wiedziałam czy ona zasypia z tego płaczu czy mdleje.. przyjechało pogotowie i zabrało nas do szpitala na chirurgie dziecięcą żeby sprawdzić kości.. które okazały sie całe ale dali skierowanie na usg ciemiączkowe do innego szpitala bo oni nie mieli aparatury żeby sprawdzić czy na pewno wszystko ok... dzieki bogu wszystko ok

Dobrze że nic się Madgusi nie stało!!!

ZWIERZAKU przeżyłam coś podobnego, mały miał 6 miesięcy a ja spadłam z nim z krzesła
tulę Was oboje, całuję w czółka