Seks a dziecko

Se siedzę i se myślę... bez pierwszego nie ma drugiego, a jak jest już drugie to ma spory wpływ na pierwsze
Odkąd pojawił się Piernik dużo się zmieniło w naszej sypialni. Uznałam że w końcu najwyższy czas przeanalizować te zmiany. Doszłam do wniosku że teraz seks jest taki hmm.... ,,kradziony''. Nie ma za bardzo czasu na długie przytulanie, czy też na przytulanie w dzień co kiedyś sprawiało nam niesamowitą frajdę.
Szlag człowieka trafia kiedy np. młody postanowi mieć koszmara kiedy my akurat zajmujemy się sobą
I jak tu czerpać tyle przyjemności co kiedyś skoro ma się ograniczony czas

rossi ja niestety nie mam takiego problemu
ale chyba należy "sprzedać" pociechę babci,siostrze,sąsiadce przynajmniej na parę godzinek a wtedy to...niech się pali wali i takie tam

Nie zamierzam jeszcze po porodzie długo współżyc za to stwierdzam ze wczoraj pomyslałam sobie jak by to własnie było?Tzn?mały spi my broimy a jak zacznie mały płakać?Juz teraz widze ze napewno bedzie ciężko sie przyzwyczaić!

U nas jeszcze sie nie zdarzyło żeby Filip zaskoczył nas płaczem ale normalne że człowiek jest dosc ograniczony bo salonów mało i wyciszonego pokoju brak
Kiedyś jak jeszcze Filip usypiał dobrze po 22ej to dla mnie sex był delikatnie mówiac przykrym obowiązkiem, zanim on usnął, zanim sie umyłam była 23 a o tej godzinie ostatnia rzeczą na jaką miałam ochotę były amory. Na szczęście wszystko sie zmieniło i jest Fasoleczka
A o bzykanku w dzień możemy tylko pomarzyc!

A u nas w dzień nie ma najgorzej Amelka w przedszkolu a dziewczyny śpią o tej samej porze

gorzej tylko ze mną bo wiecznie coś mam do roboty

a ja powoli zbieram siły i energie,zwłaszcza jak mąz sie przytuli i pogłaska i pocaałuje to w głowie mam już mysli, jak to bedzie jak wystarujemy z tym piachem. .

Izula85 napisał:a ja powoli zbieram siły i energie,zwłaszcza jak mąz sie przytuli i pogłaska i pocaałuje to w głowie mam już mysli, jak to bedzie jak wystarujemy z tym piachem. .

no ja nie chce nic mówić ale połóg lada moment się kończy

anulaaa33 napisał:

Izula85 napisał:a ja powoli zbieram siły i energie,zwłaszcza jak mąz sie przytuli i pogłaska i pocaałuje to w głowie mam już mysli, jak to bedzie jak wystarujemy z tym piachem. .

no ja nie chce nic mówić ale połóg lada moment się kończy

a dziura jak była tak jest!

Lenka12_12 napisał:Nie zamierzam jeszcze po porodzie długo współżyc za to stwierdzam ze wczoraj pomyslałam sobie jak by to własnie było?Tzn?mały spi my broimy a jak zacznie mały płakać?Juz teraz widze ze napewno bedzie ciężko sie przyzwyczaić!

U nas Piotruś budzi się średnio 4 razy na 5 seksów. Więc trzeba przerywać, usypiać i wracać do roboty...
Od czasu porodu i dla mnie sex stał się raczej obowiązkiem jak przyjemnością

Lenka12_12 napisał:

anulaaa33 napisał:

Izula85 napisał:a ja powoli zbieram siły i energie,zwłaszcza jak mąz sie przytuli i pogłaska i pocaałuje to w głowie mam już mysli, jak to bedzie jak wystarujemy z tym piachem. .

no ja nie chce nic mówić ale połóg lada moment się kończy

a dziura jak była tak jest!

nie zarosła

nawet kilka szwów wiecej nie pomogło

to na krakowską suchą trza się przerzucić

anulaaa33 napisał:to na krakowską suchą trza się przerzucić

Anula Ty wiesz..... normalnie sikam i płaczę na przemian jak Cię czytam

No ja wiem że ja zryta "odrobinke" jestem

bize jak mi brakuje sexu
moj maz ciagle zmeczony nawet jak ala spi

anulaaa33 napisał:No ja wiem że ja zryta "odrobinke" jestem

odrobinkę??toś se komplementem zarzuciła

anulaaa33 napisał:to na krakowską suchą trza się przerzucić

dobrze, że nie na mortadelę

A nasza Miśka ma "czujnik anty-rodzeństwo" - zazwyczaj śpi jak zabita, ale niech się tylko chłop do mnie zbliży ech! teraz to prawie jak na załączonym emotku - na chybcika
No i kurczę ...cicho trza być

rumianku mozna sie nauczyc byc w miare cicho

mnie jest trudno być cicho przez pięć minut a co dopiero w takiej sytuacji

pisze ze w miare cicho
zreszta zawsze mozna uzyc poduszki do tlumienia:P:P

a tam poduszke wystarczy w gazete sie wczytać

Sprawdza sie tez liczenie kasetonow,kafelek,paskow tapety itp.