Cyk, cyk.. troche sie cykam.

Otóż juz pisze dlaczego. Dzisiaj pierwszy raz od operacji zostaje sama z Młodym na noc. Mąż wrócił do pracy bo miał 2 tygodnie urlopu a teraz juz jesteśmy sami. Śpi już u mnie w łóżku żebym jakby co nie musiał go podrywać z łóżeczka, ale nosić będę musiała. Wiem że jeszcze nie powinnam bo to dopiero 2,5 tygodnia ale chyba musze, on inaczej nie usnie a w nocy cały czas się budzi, raz albo dwa. Mogłabym ewentualnie włączyć bajeczkę ale pewnie najpierw by przepłakał kilka minut a w tym czasie przyleciałaby teściowa z chęcia ponoszenia i przytulania mojego dziecka a tego nie chcę!

Aniaffff nosić Ci nie wolno jak już to tulić na kolankach

Ale on na kolanach będzie tak samo płakał jak na leżaka. Do tej pory kilka razy go przeniosłam tak troszeczkę i nic nie bolało.

No wiesz a jak zacznie tfu tfu boleć znowu

Tfu, tfu... mam nadzieje że nie, mąż w nocy we wtorek tylko i w czwartki a i rano w poniedziałek wstaje o 5 to może damy jakos rade.

Dacie Rade a Filipek duży chłop już i na pewno zrozumie

nie dzwigaj jak Ci nie wolno lepiej nie kusić losu!!

Aniu, moze wlasnie to da sie wykorzystac i sie oduczy pobudek i noszenia? Czasem nam sie wydaje, ze to niemoliwe, ale dzieci bardzo duzo rozumieja. To juz duzy chlopak - zuch i na pewno dacie rade!

dasz rade nie martw sie bo mały to wyczuwa i bedzie tez spał poddenerwowany

Aniafff Kochana i jak bylo???
Mam nadzieje ze nie dzwigalas tylko wspolnie z Filipkiem znalezliscie jakis kompromis i wyjscie dobre dla Was obojga

Mam nadzieje że było dobrze i Filipek za bardzo nie płakał i mama nie musiała go nosić

bo ja nie w temacie a miałaś operacje na kregosłup miałas przepukline czy coś?Nie powinnas nosic zadna z nas niepowinna ale jak tu zyc jesli juz musisz podniesć ugnij w kolanach nogi pupa do tyłu napnij miesnie i powolutku sie podnos najgorzej sie zrywac tak samo przy wstawaniu z łozka najpierw na bok reka pod siebie i reka pomagaj nie chop siup bo tez niebezpiecznie wiem ze sa chwile ze trza leciec i sie niemysli ja jestem fizjo a i czasem sie zapominam a mam dyskopatpie ls i tez staram sie zeby moj kregosłupik posłuzył mi do konca.Tak wiec aniafff moze i niech tesiocwa przyleci jeszcze pare dni aaaaa jeszcze sobie przypomniałam ze istnieja pasy stabilizujace .TYlko niewiem czy dobrze pisze bo okregosłup chodzi??!!

Izula Aniaffff miala operacje na przepukline

tak myslałam ale przepukline brzuszna nie na kregosłupie???

Aniaffff

No wlasnie Aniaffff bo sie martwie.Zawsze zagladalas w srodku dnia a tu akurat dzisiaj po tej nocce cisza

Izula85 napisał:tak myslałam ale przepukline brzuszna nie na kregosłupie???

Tak brzuszna

Nie brzuszna tylko pachwinowa.
Tak więc w ciągu dnia nie miałam czasu dla Was bo na zakupach światecznych byliśmy ale to w innym wątku.

Filip obudził sie raz ale usnął dopiero po 20 minutach, coś mu sie śniło bo mówił przez sen. Na początku wołał tatę ale potem wtulał sie do mnie, niestety z 10 minut musiałam go ponosić a pozostałe na kolanach. Starałam sie jak najwolniej go podnosić.
Dzisiaj teściowa mówi że tak płakał ( chyba całe 3 minuty ) i juz miała przyjść, chyba bym z nerw nie mogła usnąc do rana gdyby to zrobiła. Teście sa zresztą przewrażliwieni na punkcie płaczu Młodego, jak tylko usłysza to lecą bo co my mu robimy.

aniaffff napisał:Nie brzuszna tylko pachwinowa.
Tak więc w ciągu dnia nie miałam czasu dla Was bo na zakupach światecznych byliśmy ale to w innym wątku.

Filip obudził sie raz ale usnął dopiero po 20 minutach, coś mu sie śniło bo mówił przez sen. Na początku wołał tatę ale potem wtulał sie do mnie, niestety z 10 minut musiałam go ponosić a pozostałe na kolanach. Starałam sie jak najwolniej go podnosić.
Dzisiaj teściowa mówi że tak płakał ( chyba całe 3 minuty ) i juz miała przyjść, chyba bym z nerw nie mogła usnąc do rana gdyby to zrobiła. Teście sa zresztą przewrażliwieni na punkcie płaczu Młodego, jak tylko usłysza to lecą bo co my mu robimy.

A co mu robicie??
To Wy z teściami mieszkacie??

Właśnie nic, czasami płacze bo nie chcemy mu pozwolic na cos czego nie powinien robić np. wejśc na szafkę i skakać , wszystko w celu wychowawczym a oni mysla że Bóg wie co sie u nas dzieje.
Tak niestety mieszkamy z teściami

Przepraszam za bledna informacje w zwiazku z ta przepuklina ale ja biedna nie znam sie na tym a ze blizna z przodu to myslalam ze to brzuszna byla

aniaffff napisał:Właśnie nic, czasami płacze bo nie chcemy mu pozwolic na cos czego nie powinien robić np. wejśc na szafkę i skakać , wszystko w celu wychowawczym a oni mysla że Bóg wie co sie u nas dzieje.
Tak niestety mieszkamy z teściami

Aniaffff ja chyba bym zwariowała jakbym miała z teściami mieszkać! Chyba w tej sytuacji wolałabym dworzec

hej ja tez bym nie dała z moimi rady oni sa jak terrorysci:)ja juz powoli zaczynam przygotowywac meza jak urodze zeby powiedział mamie zeby sie nie wtracała i ze my chcemy wszystko robic koło dziecka nawet jak nam nie wychodzi przwijanie bo jak odrazu sami sie nie oswoimy to potem nie damy sobie radym a jak bedziemy potrzebowac rady to sami poprosimy o nia.bo juz widze powrót z szpitala i moja tesciowa w drzwiach i zrób to tak zrób tak a moja córka tak a moja kolezanka tak a ja chce sama do wszystkiego dojsc sama i do tej wprawy która Wy macie jako nie złe matki ,a poza tym mieszkam, z moja mama a ona naprawde jest oki jak starsza sioistra miała dziecko to nie wtracała sie w ogóle nic nie dogadywała bo powiedziała ze matka choc nie doswiadczona najlepiej wie co dziecku potrzeba.Takze jedna babcia z radami wystarczy jak juz bede rwac włosy z głowy to wysle meza po nia i już

Wiesz Izula moja teściowa tez lubi sie wtrącać do wszystkiego ale ja mówie krótko że sama to zrobie albo że nie bo ja chcę inaczej. Skutkuje! Sa oczywiście odchyły od normy ale z jej charakterem mogło być dużo gorzej. To dobra kobieta ale wszystkich w koło traktuje jek dzieci.

aniaffff napisał:Wiesz Izula moja teściowa tez lubi sie wtrącać do wszystkiego ale ja mówie krótko że sama to zrobie albo że nie bo ja chcę inaczej. Skutkuje! Sa oczywiście odchyły od normy ale z jej charakterem mogło być dużo gorzej. To dobra kobieta ale wszystkich w koło traktuje jek dzieci.

Aniaffff bo my jeszcze dzieci duze ale dzieci

oj teściowie wieczne problemy z moja sie nie widuje za czesto ale nawet dobrych rad udziela mi przez skeypa czasami to mam ochote rozłączyć sie z nia niz wysłuchiwać tych dobrych rad no ale co sie zrobi niestety tak to bywa ze teściów dostaje sie w pakiecie do meza

Sylwia rozmawiasz z teściową przez skeypa

moja mieszka za sciana i niby sie nie wtraca ale jak za to potrafi przekrecic moje słowa ze szkoda gadac-zabic to mało!dziewczyny załóżmy watek tesciowa na 102!bo tyle mamy do powiedzenia o tych małpach!hihihihii