Często wracacie do raz przeczytanych książek?

Jak w temacie. Mnie czasem ciągnie do książki do tego stopnia że czytam ją dwa razy pod rząd a jeżeli naprawdę mi się spodobała to wykopuję ją spod stosu innych jeszcze kilka razy:P
Mój chłop twierdzi że to już objawy choroby i powinnam się podleczyć. Wymyślił nawet kurację...... nie wolno mi byłoby podczas niej czytać nawet opakowań spożywczych, kategoryczny zakaz oglądania liter sobie uzdurał

To sobie metodę wymyślił, ciekawa jestem czy sie podstosowałaś, obstawiam że NIE.
Ja czytam mało książek i raczej nie wracam do tego co juz czytałam.

do niektórych kilka razy...są i takie, których fragmenty znam na pamięć

Tak to ja tez musze sie na kuracjie Rossi meza zapisac bo ja tez mam kilka takich ktore przeczytalam juz kilka razy.Najgorsze jest to ze dwie takie wlasnie ulubione pozyczylam kuzynce a ona z nimi wyjechala do Anglii i zawsze zapomina mi je przywiezc jak juz udaje nam sie razem w PL spotkac.Zmusza mnie zebym je sama odebrala

a ja nigdy jeszcze nie czytałam ksiazki 2 razy:P choc mam chec przeczytac kod leonadra da vinci

ja też nie czytałam chyba jeszcze żadnej drugi raz choć chciałabym wrócić do "My dzieci z dworca zoo"czytałam ja w podstawówce jeszcze,byłam w teatrze na niej i pamiętam,że baaaardzo mi się podobała a,że teraz to pamiętam tylko zarys więc z miłą chęcią bym wróciła