Zawaliła mi się stodoła!

Dzisiaj w nocy pod naporem śniegu ...zawaliła nam się stodoła! Spodziewaliśmy się tego, ale nie tak szybko. Była już bardzo stara i zgryziona przez robactwo. Dach zapadł się prawie cały i przykrył złożone wewnątrz drewno na opał Całe szczęście, że mój chłop akurat stał na zewnątrz, bo ...aż strach pomyśleć!!!
Przy okazji chyba byliśmy ubezpieczeni. Stodoła i tak była do rozebrania kiedyś w niewiadomej przyszłości.

Wielkie szczescie ze nikogo nie bylo w srodku bo tak jak piszesz az strach pomyslec.
Moze z ubespieczenia dostaniecie pare groszy.
A co z drewnem bedzie dalo sie cos uratowac??

Trzeba je będzie odkopać spod desek z dachu, które również pójdą w piec

Przeczytałam tytuł posta i mnie zmroziło. Szczęście że nic się nikomu nie stało.
Zima w tym roku popisała się na dzień dobry

Ale atrakcje,dobrze że wszyscy cali.

u MNIE JSZCZE ŚNIEGU NIE MA i sie ciesze ale przeraza mnie to jak bedzie zima i te zawieje i wiatry :( boje się.

dobrze ze nikogo nie było w srodku zima dopisuje

o matko rumianku nie strasz u mnie tez jest taka stara dobudówka z drewna :x dzieki bogu ze wszyscy sa zdrowi ... a u mnie drewno jeszcze na polu przykryte tesc chciał je dobrze wysuszyc to wysuszyl:x ech wkurz mnie ten czlowiek z dnia na dzien:D

kochani uwazajcie na siebie snieg jest bardzo ciezki ja juz chyba nie wejde do szopy po tym poscie

Ale się wystrachałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Matko, uffffffffffffffffffff - jak dobrze, że nic się nikomu nie stało!!!!!!! No i przynajmniej nie musicie jej sami rozbierać hehhe i więcej drewna na opał

Dobrze że nikogo tam nie było. Pestka znalazła fajne plusy w całej sytuacji.

pestka napisał: przynajmniej nie musicie jej sami rozbierać hehhe i więcej drewna na opał

masz ode mnie

rumianek ale atrakcje to sie wam rozbiorka przyspieszy

Dobrze ze nikomu sie nic nie stalo!

Dzięki za ciacho ; ja mam ogólnie takie założenie życiowe żeby znajdywać plusy nawet w trudnych sytuacjach

a już myślałam, że to jakiś enigamtyczny tytuł...pestko to się stało w tym roku? aż trudno uwierzyć, bo u mnie śniegu jeszcze nie było (nie licząc kilku płateczków, które roztopiły się zanim doleciały na ziemię)?

MamoM, Kochana to nie u mnie, Rumiankowi zawaliła się stodoła.