baby bluss

moja Alicja ma juz prawie 5 miesiecy a ja dalej w stanie ...
jak sie zastanowie to chyba mam depresje poprodowa
dziw ze mi sie chce pisac na tym forum

najwazniejsze to isc do ludzi ile sie da!
Moze idz na konsultacje do psychologa?
I przestawaj tu pisac z nami!!!

Wiem, ze nielatwo, ale staraj sie trzymac i duzo wsrod ludzi przebywac. Masz chwile zwatpienia czy trzyma Cie tak od porodu, bo to duza roznica. Ja mam do dzis takie dolki, ale przychodza co jakis czas i przechodza. Ale jak to stale masz to moze faktycznie poszukaj pomocy. Mysle, ze przed wizyta u psychologa wybralabym sie po prostu do ginekologa i z nim porozmawiala. Dla mnie osobiscie tacy lekarze jak psycholog to juz naprawde ostatecznosc.


Trzymaj sie!!!

Triss moja mała ma 11 m-cy i mam to samo doskonale Cię rozumiem.. poza mężem na żywo (bo jest przecież telefon) nie mam do kogo gęby otworzyć.. ostatnio złapałam się na tym że pobeczałam sie na jakieś bajce, poza tym coraz częściej kłócę się z mężem, ostatnio przez trzy dni w ogóle nie wychodziłam z domu.... ale za każdym razem powtarzam sobie że przecież muszę być silna dla Magdusi i to pomaga..

dziewczyny dobrze radzą jak najwięcej ludzi ludzi i jeszcze raz ludzi oni potrafią wiele zdziałać a lekarz to przecież też człowiek

kochana trzymaj się idzie lato podobno słońce to witamina szczęścia

Marzena i Maja napisał:najwazniejsze to isc do ludzi ile sie da!
Moze idz na konsultacje do psychologa?
I przestawaj tu pisac z nami!!!

o jezus maria co ja napisalam niechcaco
PRZEPRASZAM!!!!!!!!
oczywiscie mialo byc Nie przestawaj pisac tu znami!!!!!!!
strasznie mi glupio!
Mam nadzieje ze mi wybaczysz.
Cos ostatnio mi sie czesto takie wpadki zdarzaja

też czasami mam takie dołki ale jak spojze na moja córeczke która tak słodko sie do mnie smieje to jakos same przechodza ale czasami pomaga rozmowa z kims bliskim. Moze poprostu Triss musisz sie wygadac komuś i moze to chociaz troszke Ci pomoze

Triss ja Ci tu zaraz dam depresję, ani się waż w nią wpadać bo po gołym tyłku natrzaskam
Wiem że ciężko jest i w ogóle jak już się wpada w doła (poporodowego czy też nie) to ciężko się dźwignąć.
Ale nie daj się, przecież życie jest za krótkie żeby tracić je na deprechy. Na pewno jest wiele rzeczy które sprawiają Ci radość, spróbuj myśleć pozytywnie.
Na Twoim miejscu pomyślałabym o dniu dziecka, nie dla małej a dla siebie. Odsprzedaj gdzieś córeczkę i odpocznij od niej parę godzin. Zobaczysz, szybciutko się stęsknisz i po dołach nie będzie śladu.
No i oczywiście na forum zaglądaj, już my się postaramy żeby Ci humor poprawić
A jeżeli wszystko co piszę nie jest w stanie Ci pomóc i mogę sobie wsadzić moje ględzenie w buty to.... no cóż, ja będę wyższa a Ty powinnaś pogadać z psychologiem.
Przytulam z całych sił i mam nadzieję że będzie tylko lepiej

Chyba Cię rozumiem,sama mam doły a ostatnio to wogóle jest okropnie,siedzę w domu bo tesciowa gości do soboty,więc Amelka częściej płacze bo ja duszę w sobie różne sprawy,a wieczorami to płaczę po cichutku.
Trzymaj się wyjdz do ludzi.

tule was mocno dziewczyny i usmiechnijcie sie do siebie w lustrze i do swoich dzieci!

dziekuje za wsparcie
mialam jutro wracac do pracy ale dyrekcja zasugerowala zebym poszla na opieke
zostaje z mala do lipca
moze mam za duzo na glowie bo i konczylam remont lazienki i teraz remont kuchni i zamiast sie cieszyc.......
daje sobie rade a mam inne wyjscie ale powinnam sie bardziej cieszyc
szczegolnie ze mam taka sliczna zdrowa coreczke

A mnie się wydaje, że ...niczego nie powinnaś. A już na pewno nie powinnaś czuć się winna z tego powodu, że źle się czujesz lub sobie nie radzisz! Każdy ma swoje granice wytrzymałości zarówno fizycznej jak i psychicznej, Ty widocznie do nich dotarłaś...
Postaraj się znaleźć parę chwil na relaks z rodzinką (lub bez - może jakiś weekendowy wyjazd, kilka godzin w spa, albo cokolwiek innego, co sprawi Ci przyjemność. Spotkaj się z kimś, kogo lubisz, wychodź do ludzi.
Jeżeli to Ci nie pomoże, poradź się specjalisty - wiele kobiet cierpi na depresję poporodową (może rzeczywiście Twój gin będzie mógł pomóc, albo polecić psychologa lub psychiatrę, jeśli uzna, że problem jest na prawdę poważny).
Życzę powodzenia!

Popieram co pisala Rumianek.

Triss mam nadzieje ze u ciebie juz lepiek nie wolno sie poddawac a najwazniejsze jest to zeby nie myskec o tym dołku tylko jak najwiecej cieszyc sie zyciem :* kochaniutka trzymaj sie dzielnie i zagladaj czesto buziaczki dla ciebie i Alicji:*

Rumianek dobrze radzi , popieram w 100%.

rumianek jestes lekiem na całe zło

triss i co u ciebie??

jest lepiej w piatek wybieram sie z kolezanka na spotkanie z Monika Szwaja:P
najorsze jest to ze kolezanki o ktorych myslalam ze sa spawdzone odsunely sie odemnie

Triss dobrze ze wyjdziesz troche do ludzi!
Przykro mi ze kolezanki sie odsunely, ale teraz masz nas!

i zawsze będziemy z Toba kochaniutka :* buziaki

Nieznajoma napisał:i zawsze będziemy z Toba kochaniutka :* buziaki

I przekonasz się, że my nie zawodzimy

mimo ze nie jestem adminem moderatorem itp zażądzam zbiorowe przytulanie

dziekuje dziewczyny troche mi lepiej ale ala daje czadu
moje dziecko nawet spi w nocy ale w dzien prawie wogole i dlatego marudzi