,,coś,, zeżarło mi ptaszki
+4
aniaffff
Marzena i Maja
Mama i corcia
rossi82
8 posters
Strona 1 z 1
,,coś,, zeżarło mi ptaszki
Odkąd wprowadziliśmy się do naszego domku na odludziu nad nami, dokładniej rzecz biorąc nad naszą sypialnią, mieszkała rodzinka ptaszków. Fajne, nieco hałaśliwe ale w gruncie rzeczy miło nam było patrzeć jak najpierw znoszą patyki na gniazdko, potem dżdżownice pisklakom. Czasem chciałam kupić wiatrówkę bo bywało że tłukły się i darły niemiłosiernie kiedy np. chciałam usypiać młodego. Mimo to razem z Piernikiem lubieliśmy je dokarmiać i przyglądać się im. Młody nawet z czasem połapał się że ptaszki robią fruuuu i kiedy wylatywały ze swojego stryszku machał łapkami naśladując ruch skrzydeł i był maksymalnie podekscytowany.
Niestety....... ,,coś,, zeżarło bezczelnie nasze ptaszki. Całą cholera rozwrzeszczaną rodzinkę.
Patrzę sobie dzisiaj przez okno a tam pod dachem zwisa dupa, siwa, włochata a z niej dynda długi ogon z długą sierścią. I wcisło się to to w gniazdko naszych ptaszków. Słychać było tylko nieciekawe odgłosy.
Nie widziałam co to był za zwierz ale duże to było i od tyłu, czyli z tej strony którą widziałam, nie zachęcało żeby zechcieć to tulić czy coś w tym guście.
Teraz to już nie będę spała przy otwartych oknach.
Się wyżaliłam.....no
Niestety....... ,,coś,, zeżarło bezczelnie nasze ptaszki. Całą cholera rozwrzeszczaną rodzinkę.
Patrzę sobie dzisiaj przez okno a tam pod dachem zwisa dupa, siwa, włochata a z niej dynda długi ogon z długą sierścią. I wcisło się to to w gniazdko naszych ptaszków. Słychać było tylko nieciekawe odgłosy.
Nie widziałam co to był za zwierz ale duże to było i od tyłu, czyli z tej strony którą widziałam, nie zachęcało żeby zechcieć to tulić czy coś w tym guście.
Teraz to już nie będę spała przy otwartych oknach.
Się wyżaliłam.....no
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 41
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
Oj mialam duze oczy jak to czytalam bo przyznam ze z tematu nie pomyslalam ze bedzie tak drastycznie i zabawnie zarazem bo opisalas to w swietny sposob(ta siwa,zwisajaca dupa mnie rozwalila na lopatki) nie mniej jednak oczy wielkie mam dalej.
Ja to bym, weszla i ratowala biedne ptaszki no chyba ze ta dupa byla naprawde przerazajaca.
Ja to bym, weszla i ratowala biedne ptaszki no chyba ze ta dupa byla naprawde przerazajaca.
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 42
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
ale co to bylo?? kot??
chamstwo tak wam ptaszyska z nad glowy zezrec
chamstwo tak wam ptaszyska z nad glowy zezrec
Marzena i Maja-
- Potrafię : gotowac, zrozumiec dzieci, pomagac, spac
Wiek : 39
Jestem z: : Szklarska Poreba
Dzieci : Maja Emilia
Zaproszeń na ciacho : 35
Postów : 2104
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
rossi82 napisał:
Patrzę sobie dzisiaj przez okno a tam pod dachem zwisa dupa, siwa, włochata a z niej dynda długi ogon z długą sierścią.
aniaffff-
- Potrafię : niezle sprzatać
Wiek : 42
Jestem z: : Głowna
Dzieci : cudnego synka Filipka
Zaproszeń na ciacho : 145
Postów : 6097
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
biedne ptaszki. jakos mi się tak smutno zrobiło jak to sobie wyobraziłam.. szkoda że już Wam nie będą świergotać :(
a może to była jakaś kuna czy coś w tym stylu albo..... osiwiały lis????
a może to była jakaś kuna czy coś w tym stylu albo..... osiwiały lis????
dagolis-
- Wiek : 73
Jestem z: : Wawa
Dzieci : Julia
Zaproszeń na ciacho : 51
Postów : 2524
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
rossi masz dar do opowiadań !!!Tak ciekawie to wszystko opisałaś, że się wciągnęłam i chciało mi się śmiać i płakać !
Szkoda tych ptaszków a ustaliłaś już kto jest właścicielem tej siwej, włochatej dupy z której dyndał długi ogon z długą sierścią?
Szkoda tych ptaszków a ustaliłaś już kto jest właścicielem tej siwej, włochatej dupy z której dyndał długi ogon z długą sierścią?
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 48
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
szkoda mi tych ptaszków ale się uśmiałam przy tym Rossi powinnaś pisać książki a jak nie książki to opowiadania
Marzena-
- Potrafię : :)
Wiek : 45
Jestem z: : okolic stolicy
Dzieci : słodziak Mati :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 1551
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
Prawa natury, pewnie kocur sąsiadów
MAjax-
- Wiek : 43
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 1 sztuka męska
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1680
Re: ,,coś,, zeżarło mi ptaszki
Nie no za pisanie opowiadań się nie wezmę.... w żałobie jestem
A wracając do tego ,,cosia,, to nadal nie wiem co to mogło być. Jedno jest pewne wiewiórka to to nie była
A wracając do tego ,,cosia,, to nadal nie wiem co to mogło być. Jedno jest pewne wiewiórka to to nie była
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 41
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach