Ach śpij kochanie....

Qurna, już trzeci dzień moje dziecko nie zasypia normalnie. Jest przed 22gą a temu się oczy zrobiły jak pięciozłotówki i bez krzykow i wrzasków lezy nawet na brzuchu, wszystko byleby go tylko spać nie kłaść. Rozgadał się, dada, baba i guga na wszystkie strony. Raz, czy dwa mu się nawet wypsnęła jakaś dzidzia jadzia, czy coś w tym guście.
A ja padam, jak ja mam to dziecko uśpić.
Niech mnie ktoś dobije, nie mam siły się ostatnio już męczyć. Jutro rano znowu do roboty a nawet porządna kawa na mnie już nie działa.
Kiedy ja się w końcu wyśpię.........

jak ja cie rozumie u mnie tez kryzys roksana zawsze o tej porze juz spała a dzis w nia normalnie szatan wstapil zaraz oszaleje na dodatek tego nie marudzi a wrzeszczy na rekach sie nie dalo wkurzyłam sie wsadziłam do lzoeczka i czekam jak padnie pobeczała i narazie lezy co chwile wstaje wyrzuca wszytko z lozeczka i tak w kólko

nasze dzieciaczki to chyba się zmówiły ... Moja dopiero też niedawno zasnęła a już 23 na zegarze ??? Ledwo na oczy widziała a przed spaniem się broniła. Co już zacznie przysypiać to dupa do góry i oby nie zasnąć tylko. Istny koszmar. Myślałam że dzisiaj padnie szybko, bo byłam z nią i dziećmi siostry w centrum zabaw więc się wyłaziła i wybawiła trochę a tu ze spania nici. no ale w końcu usnęła i ja też za chwilę idę spać.

moja tez zasnela o 23 masakra jakas chyba zaczne jej odpuszczac spanie popołdniowe bo nie idzie wytrzymac

no to jestem z wami Moje dziecko jak do tej pory chodzil spac 20:30 i o 8 rano byla pobudka teraz chodzimy spac po 22 z ciezkim placzem i wstajemy przed 7 ((

A nie można zasnąc ć jak dziecko jeszcze nie śpi?

ja myślę że to zmiany ciśnieniowe tak działają na te nasze brzdące.. one maja przecież mikro ciała i wszystko czują bardziej niż my... moja wczoraj tez wariował a aż w końcu tatuś sie zdenerwował i tak zaczął z nią szaleć (mino że miała zamknięte oczy to zabawa wychodziła jej niesamowicie dobrze) ze ją zmęczył i zasnęła

ja to mam dobrze moj spi przed 20 mam nadzieje ze tak zostanie ale za to nieraz mam pobudki byl niedawno czas ze spal do 8 rano bylo super ale teraz do 6 lub 7...

Marzena kiedyś mój wstawał o 6 - 7 a teraz o 8. Raz mu sie zdarzyło wstac o 5.30.
A dzieciaczki może sie zmówiły bo nie chca zeby mamusie na forum siedziały.

No pięknie, to ja dobiję wszystkie i powiem, że moje bejbi śpi od 20-stej do 7 rano, z 1 pobudką na karmienie o 3 w nocy.
Odpukać, odpukać, odpukać

No to mnie dobiłaś.

Grrrr, Nitko zamieńmy się dzieciakami na tydzień to się wyśpię

MAjax napisał:A nie można zasnąc ć jak dziecko jeszcze nie śpi?

Pewnie można, ale mnie się trafił egzemplarz który nie zniesie zamkniętych oczu u mamusi i będzie próbował je sam otwierać aż postawi na swoim

ja swoja czasami biorę na przetrzymanie jak widzę że już jest zmęczona i chce spać ale nie może zasnąć to kładę sie koło niej zamykam oczy i ona po pewnym czasie zasypia a i w aucie to tez sie sprawdza...

rossi82 napisał:

MAjax napisał:A nie można zasnąc ć jak dziecko jeszcze nie śpi?

Pewnie można, ale mnie się trafił egzemplarz który nie zniesie zamkniętych oczu u mamusi i będzie próbował je sam otwierać aż postawi na swoim

A to on nie śpi w kojcu? Ja tak myślę o podkładce do łóżka dla dziecka (widziałam taką w gazecie) bo teoretycznie będzie spać w łóżeczku, ale w praktyce to sami wiecie jak jest, a boję się że zgniotę...

Już nie śpi w łóżeczku, gdyby nadal spał ja nie spałabym już pewnie nic. Śpi na sofie, takim w sumie materacu w swoim pokoju. Ja jestem mamą dolatującą na zawołanie. Jednak nie da się ukryć faktu że za którymś tam razem kiedy do niego lecę żeby utulić sama zasypiam i tak nam zostaje do rana. Czasem też chłop w końcu stęskniony dolatuje także śpimy we trójkę na maleńkim materacu a wielkie łóżko w naszej sypialni świeci pustkami

A o tym zgniataniu. Nie boję się. To raczej małego należy się bać bo czasem kiedy mu się coś śni trzaska łapkami gdzie popadnie, nie raz już po dziobie zarobiłam :laugh:

Mój synek śpi ze mną raz w tygodniu jak nie ma męża w nocy i zawsze się budzę z malutkimi stópkami na buzi. :laugh:

moja koleżanka tak zabiera swoją małą do łóżka to tamta jej włazi przez sen na poduszkę i zajmuje całą :laugh:

moja córcia śpi z nami...zajmuje 3/4 łóżka, bo śpi w poprzek:)

moj jak spi z nami czasem jak spac nie moze to rano sie dziwie czemu mam tak pysk podrapany :laugh:

moja śpi z nami przeważnie tylko wtedy gdy nie chce mi się jej przenosić po nocnym karmieniu do łóżeczka albo gdy rodzice chcą pospać rano dłużej to biorę ją rano do nas do łóżka i ona jeszcze zasypia na trochę dzisiaj zlitowała się i zasneła ok 21:30. za to do niedzieli włącznie są jeszcze dzieci mojej siostry więc zaraz idę kłaść pozostałą dwójkę

Marzena jestes boska! :laugh:

Majax nie bój się .. ja też tak myślałam ale o dziwo mała spała ze mną nawet w szpitalu na jednym łóżku.. teraz czasami robię jak dagolis jak chce pospać dłużej a tatuś już do pracy ucieka to wrzucę jej parę zabawek i też obrywam w maskę ostatnio miał nawet pod okiem małego fanarka ale dobrze ze z domu nie wychodziłam i szybko zniknął... niestety dzisiejszy wieczór powtórka z rozrywki mimo że spała tylko raz a nie jak zawsze 3 razy w ciągu dnia...

to strasznie macie moj juz przed 20 END jakbym go dluzej trzymala to by bylo larmo niesamowite

No to mi się udało wczoraj, padliśmy oboje o 19tej. Chłop sam piątkowy wieczór spędził a ja się nareszcie wyspałam. A najlepsze było to że w nocy wstawałam do małego tylko raz nasmarować mu dziąsła. Więc można powiedzieć że przespałam praktycznie całą noc
I dzisiaj taaaak dobrze mi

Rossi normalnie gratulacje! Widzisz czasem wystarczy się troche pożalić i od razu lepiej.

a jaaaa wczoraj poszlam spac o 1 jestem niewyyyyyyspana

mam za soba ciężką noc , dzień też jest nieciekawy . Natalia ma katarek i troszkę pokaszluje. Nie ma temperatury ale jest bardzo marudząca. W nocy wstawała co chwillę z płaczem bo ciężko jej było oddychać przez ten katarek. Jak położyłam jej wyższą poduszkę to było o niebo lepiej. Od 5 do 8 przespała bez budzenia się. Dareczek już wrócił z pracy więc zajął się córką i pozostałą dwójka dzieci mojej siostry. Mam chwilę dla siebie i zaglądam do Was

aniaffff napisał:Rossi normalnie gratulacje! Widzisz czasem wystarczy się troche pożalić i od razu lepiej.

Hihi, racja :laugh:
Chyba zacznę się częściej żalić

Dagolis my tez walczymy z katarkiem, na szczęście już powoli się kończy. Nieprzespane noce tez zaliczyłam ale numeru z poduszką nie stosowałam. Muszę to zapamiętać.

korde moj teraz kiepsko spi ale to chyba nastepne zabki bo sie slini gryzie wszystko i lekarka mowila ze juz ida. ale przy pierwszych bylo duze lepiej przynajmniej noce byly spokojne a teraz chodze nieprzytomna...

dzisiejszej nocy nie spałam prawie do 4. Natalia ma okropny katar i w dodatku zaczeła kaszleć . Byliśmy na pogotowiu i na szczęście w oskrzelkach i płuckach nic nie ma także jestem trochę spokojniejsza. Tylko okropnie mi jej żal jak tak jej ciężko oddychać i jak próbuje wydobyć z siebie głos a tu nic.......

Biedna Natalka , miejmy nadzieje że szybko jej sie poprawi.

dużo zdrówka dla Natalki

No to musi miec naprawde katarek Ja mojemu mateuszowi ostatnio jak mial katar oprocz psikania ta sola do noska kupilam jeszcze masc zeby nacierac my klatke piersiowa i plecki i bardzo ladnie mu przeszlo

Dziękuję dziewczyny Dzisiaj natalce jest już troszkę lepiej . wydobywa z siebie dżwięki co prawda ciche to ciche ale zawsze to coś. Na humor też nie narzeka. nos jeszcze zatkany ale już przynajmniej cycusia ciągnie bo wczoraj to nawet nie dała rady. Też ją smarowałam maścią dostała syropek i kropelki od kaszlu i spray do noska od lekarza a oprócz tego pryskam wodą morską, daję Cebion i robię jej inhalacje z soli morskiej . Jestem dobrej myśli.

przy katarze pomagają również krople Olbas [nie wiem dokładnie jak to się pisze] kilka kropelek na ubranko i od razu lepiej się oddycha!

No to fajnie jak juz jest poprawa to juz bedzie dobrze

Joliczka te kropelki to takie nie do noska tylko jak do inhalacjii?

ale na ubranko też można parę kropli dać i to pomaga lepiej się dziecku oddycha!
nie napisałam ze do noska tylko na ubranko!

ok dzięki

Mo24nis napisał:No to musi miec naprawde katarek Ja mojemu mateuszowi ostatnio jak mial katar oprocz psikania ta sola do noska kupilam jeszcze masc zeby nacierac my klatke piersiowa i plecki i bardzo ladnie mu przeszlo

Jak nazywa sie ta maść?

moje dzieci na szczęście są w takim wieku, że śpią same
ale pamiętam czasy kiedy do naszego łóżka przychodził synek i się kładł w nocy z nami