Ch... biurokracja!
+2
sylwia
aminka
6 posters
Strona 1 z 1
Ch... biurokracja!
Co za cholerna biurokracja.... normalnie juz mi sie odechciewa.
No wiec zdradze Wam, ze wychodze za maz... tak tak, wiem, ze niektorych to dziwi, bo ja mam meza, ale mielismy tylko slub religijny, a teraz bierzemy cywilny. To tez pewnie Was dziwi, ale tu w DE tak mozna i nikt zadnych klopotow ani filozofii z tego nie robi, bo religia i urzad to dwie odrebne rzeczy i tak byc powinno. No, ale nie o tym chcialam.
Moj maz zadzwonil dzis do urzedu i zapytal jakie dokumenty potrzebujemy no i mu pan powiedzial. Malz podzwonil gdzie trzeba, podjechal w dwa miejsca i caly komplet dokumentow juz zebral!! Jeszcze tylko jakis odpis przyjdzie z drugiego konca kraju (gdzie kiedys mieszkal) i ma wszystko zalatwione, a ja?
A ja zaczynam bieganine.... Polowe rzeczy mam do zalatwienia m.in. w konsulacie, do ktorego musze jechac ponad 70 km, jakies kwitki, podpisy przed konsulem i inne pierdoly, potem laskawie oni przesylaja to do Polski i dopiero tam bedzie to mogla odebrac moja mama, ktora tez mi to musi wyslac... super nie?
Malo z tego mialam np. akt urodzenia i specjalnie go tlumaczylam przysiegle na niemiecki, to sie okazalo, ze nie moze byc, tylko musi byc jakis miedzynarodowy... rece opadaja...
Aha, zeby bylo smieszniej konsulat jest otwarty tylko do poludnia i to nie we wszystkie dni w tygodniu, a jak dzis dzwonilam to linia non stop zajeta. Jak juz byla wolna to nikt nie odbieral, bo wlasnie minela 12:30 i nikt juz nie pracowal...
Od momentu zebrania dokumentow termin mozna wyznaczyc juz po 2 tygodniach, tylko ta moja zbieranina bedzie trwala chyba z pol roku...
Juz nie chce myslec co bedzie, jak po slubie rozpoczne zalatwianie paszportu...
Ehhhh to sie wygadalam, a urzedasow
No wiec zdradze Wam, ze wychodze za maz... tak tak, wiem, ze niektorych to dziwi, bo ja mam meza, ale mielismy tylko slub religijny, a teraz bierzemy cywilny. To tez pewnie Was dziwi, ale tu w DE tak mozna i nikt zadnych klopotow ani filozofii z tego nie robi, bo religia i urzad to dwie odrebne rzeczy i tak byc powinno. No, ale nie o tym chcialam.
Moj maz zadzwonil dzis do urzedu i zapytal jakie dokumenty potrzebujemy no i mu pan powiedzial. Malz podzwonil gdzie trzeba, podjechal w dwa miejsca i caly komplet dokumentow juz zebral!! Jeszcze tylko jakis odpis przyjdzie z drugiego konca kraju (gdzie kiedys mieszkal) i ma wszystko zalatwione, a ja?
A ja zaczynam bieganine.... Polowe rzeczy mam do zalatwienia m.in. w konsulacie, do ktorego musze jechac ponad 70 km, jakies kwitki, podpisy przed konsulem i inne pierdoly, potem laskawie oni przesylaja to do Polski i dopiero tam bedzie to mogla odebrac moja mama, ktora tez mi to musi wyslac... super nie?
Malo z tego mialam np. akt urodzenia i specjalnie go tlumaczylam przysiegle na niemiecki, to sie okazalo, ze nie moze byc, tylko musi byc jakis miedzynarodowy... rece opadaja...
Aha, zeby bylo smieszniej konsulat jest otwarty tylko do poludnia i to nie we wszystkie dni w tygodniu, a jak dzis dzwonilam to linia non stop zajeta. Jak juz byla wolna to nikt nie odbieral, bo wlasnie minela 12:30 i nikt juz nie pracowal...
Od momentu zebrania dokumentow termin mozna wyznaczyc juz po 2 tygodniach, tylko ta moja zbieranina bedzie trwala chyba z pol roku...
Juz nie chce myslec co bedzie, jak po slubie rozpoczne zalatwianie paszportu...
Ehhhh to sie wygadalam, a urzedasow
aminka-
- Potrafię : pakowac walizki :)
Wiek : 45
Jestem z: : z miasta...
Dzieci : sliczna coreczka
Zaproszeń na ciacho : 27
Postów : 1090
Re: Ch... biurokracja!
ano niestety zeby cos zalatwic to trzeba sie tyle nachodzic ze az sie odechciewa wspolczuje i trzymam kciuki mam nadzieje ze uda Ci sie wszystko wmiare szybko załatwic
sylwia-
- Potrafię : duzo
Wiek : 37
Jestem z: : Glasgow
Dzieci : Wiktoria
Zaproszeń na ciacho : 44
Postów : 1401
Re: Ch... biurokracja!
no fakt zeby cos zalatwic to trzeba sie dobrze nanerwicowac wspólczuje i zycze zebys wyjatkowo szybko załatwiła
Nieznajoma-
- Potrafię : wszystko
Wiek : 36
Jestem z: : polski
Dzieci : 1 drugie w drodze ;)
Zaproszeń na ciacho : 80
Postów : 3810
Re: Ch... biurokracja!
zman to sama rok temu wychodzilam za maz(slub cywilny) i tez musialam sie nalatac tyle ze ja bedac wczesniej w PL potrzebne dokumenty sama sobie zalatwilam bez konsulatu, ale wiem jaka udreka z tymi konsulatami bo ja mam 170 km ode mnie i otwarty jest raz w miesiacu do poludnia
paszport juz wymienilam zostal mi dowód osobisty no i zostaly jeszcze dokumenty dla Nastusi, w koncu tez jest polką
paszport juz wymienilam zostal mi dowód osobisty no i zostaly jeszcze dokumenty dla Nastusi, w koncu tez jest polką
agnese-
- Potrafię : wiele
Wiek : 40
Jestem z: : FR
Dzieci : mam córeczkę
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1559
Re: Ch... biurokracja!
No wlasnie h.. biurokracja ale takie cos to tylko w Polsce mozliwe bo w kazdym innym kraju ludzie nie maja takich problemow.
Ja wiem co przechodzilam jak musialam Jessice wpisac do papierow w Polsce.Urodzila sie tutaj ale obywatelstwo ma niestety Polskie wiec musialam ja w Polsce wpisac do ewidencji ze ona istnieje.Bozszsz co sie wtedy dzialo :anti:Nawet nie chce wspominac bo malo braklo a bym kogos zabila albo wyladowala w wariatkowie.
Aminka wspolczuje i zycze wiele cierpliwosci i spokoju.
Ja wiem co przechodzilam jak musialam Jessice wpisac do papierow w Polsce.Urodzila sie tutaj ale obywatelstwo ma niestety Polskie wiec musialam ja w Polsce wpisac do ewidencji ze ona istnieje.Bozszsz co sie wtedy dzialo :anti:Nawet nie chce wspominac bo malo braklo a bym kogos zabila albo wyladowala w wariatkowie.
Aminka wspolczuje i zycze wiele cierpliwosci i spokoju.
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 42
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: Ch... biurokracja!
aminka współczuje. to jakiś koszmar. życzę Ci cierpliowości i wytrwałości.
dagolis-
- Wiek : 73
Jestem z: : Wawa
Dzieci : Julia
Zaproszeń na ciacho : 51
Postów : 2524
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach