Segregacja smieci :)

Wkurza mnie jak nie wiem co!!
Ja rozumiem, ze ochrona srodowiska i takie tam, ale to co robia tu w DE, to juz przegiecie!!
Jak ktos ma tu male mieszkanko to mu wspolczuje. My mamy wielki dom, a smietniki zajmuja tyyyyyyyyle miejsca!!
Podzial jest taki: kompost, papier, plastik i pozostale smieci. W tym np. na plastik miasto daje tak zwane "zolte worki" o pojemnosci 120 l...
Tak wiec w domu stoi taki worek na plastik, obok takiej samej wielkosci na papier i dwa mniejsze na kompost i pozostale...
Jeszcze do tego wypadaloby wiedziec, ze np. kosci surowe mozna wrzucic do kompostu, ale juz np. po pieczeniu czy smazeniu, do pozostalych smieci... Nie daj Bog zlapia, ze ktos wrzucil np, jedzenie do plastiku albo cos innego, to taaaaaaakie kary sie placi!
Oczywiscie inne rzeczy jak powiedzmy drewno, betonowe kawalki (jak rozwalalismy kominek to takie byly) to trzeba tez osobno wywiezc na specjalne "wysypiska".
Cos jeszcze? A no pewno, zeby tego bylo malo kazdy dostaje co roku kalendarz z terminami w jakie dni w ktorm rejonie smieci wywoza... U nas np. przypada to w poniedzialki, tak wiec juz w niedziele wieczorem stoi wystawa kibli na ulicy: z bialymi deklami, czerwonymi, niebieskimi, zielonymi no i oczywiscie zolte worki! Pieknie to wyglada...
No nic, przynajmniej sie wygadalam Ale wkurza mnie to zdrowo!!!

noooo u nas podobnie blreeee w poniedziałek zawsze pierwszy w miesiacu tak przed domami od rana taka wystawka :)natomiast u nas jeszcze płacimy po 2zł za worek ,wiec wrrr oszczedzamy jak mozna upychajac i uwazajac coby sie worek nie rozwalił ,wiem ze 2 zł to nei duzo ale tych workow niekiedy trzeba nakupic

I co z tego że się segreguje u mnie jak ja posegreguje a pojemniczki są malutkie i nie da sie wsypać nic bo na osedle przypada po trzy na kazdy produkt kosz,ale przyznam sie wam ze nieraz nie segreguje bo pewnie lenistwo i do kosza mam daleko więc wpycham do wora wszystko by nie dzwigać tyle w worków naraz,bo nieraz wypusciłam z ręki i wysypałam na ulice

U nas jest podobnie jak w DE,moze nie tak drastycznie ale tez mamy kosze osobno na plastik,papier,kompost,zwykle smiecie i szklo i tu osobno kolorowe szklo i biale,tak ze jak ide z cala reklamowka szkla to nie moge jej naraz wysypac bo jeszcze musze kolorami posegregowac.
Nie przeszkadza mi to az tak bardzo.Mieszkamy w mieszkaniu i w kuchni mamy jeszcze takie dodatkowe pomieszczenie wiec tam stoja worki ale malz regolarnie wynosi jak wychodzi do pracy wiec zbytniego klopotu z tym nie mam.
Jednak rozumie Cie Aminka bo gdybym miala dom i tyle tych kublow na smieci na podworku to pewnie tez bym sie wsciekala,chociaz z drugiej strony gdybym miala dom to byla bym najszczesliwsza na swiecie i chyba kilka koszy nie zaklucilo by mi szczescia

A o szkle zapomnialam napisac!! Szklo to trzeba u nas wywiezc do najblizszych kontenerow do tego przeznaczonych (tez podzielonych na kolory). Porobili tak, ze stoja one zazwyczaj w miejscach oddalonych od domow i blokow co by halas nie przeszkadzal (i po godz. 19 i w niedziele nie wolno wyrzucac, bo halas). Czesto jest tak, ze kontenery przypadaja na cala "dzielnice" domkow czy blokow. My mamy do najblizszych 1,5 km... Fajnie co? No wiec dopoki tego nie wywioze musze skladowac w domu.

Szczerze mowiac, to jak mieszkalam w de, segregowanie smieci mi sie wlasnie podobalo i chcialabym, zeby w polsce bylo podobnie Tylko nie zlinczujcie mnie za to

Swoje doświadzczenia i pomysly z segregacją smieci opisałem (pod pseudonimem Stanislaw Bywalski) w artykule pod tytulem jak wyżej
http://www.femia.pl/ekozycie/ekozycie/ekologiczny-poradnik/jak-mieci-ekologicznie.html

Bywalec: przeczytalam i podziwiam

Ja nie jestem przeciwna segregowaniu smieci, ale powinno sie to odbyc w jakis rozsadny sposob. Jasne, ze jedzenie i resztki nie powinny ladowac w pojemniku z plastikiem czy szklem, ale niech przynajmniej ulatwia proceder segregacji. Jak pisalam do pojemnikow na szklo mam ok 1,5 km i akurat gdzie bym sie nie udala stoja one nie po drodze... Jak juz daja kible na kompost i papier to niech podstawia jeden na szklo, albo inny gruz... Niech zabieraja wszystko raz na tydzien czy dwa, a nie za kazdym razem w niedziele wieczorem spedzam pol godziny na studiowaniu co to do nas na drugi dzien przyjedzie i ktore smieci zabiora. Cos co moze lezec (np. plastik) zabieraja czesto, a pozostale smieci (czytajcie: u nas 90% to pieluchy) raz w miesiacu. No nic, niech stoja i smierdza, a co tam. Szczegolnie latem to calkiem przyjemne jak sie w ogrodku siedzi, hihi

Ja też jestem za segregacją śmieci ale to co Aminka napisała to bardziej utrudnia życie a powinno być ułatwione nie dość że trzeba trochę nad tym pogłówkować to jeszcze wymyślają jakieś terminy! Co za poplątanie z pomieszaniem! Wg mnie zła organizacja!

aminka w usa jest podobnie
jak cos nie pasuje smieciarza nie biora
rozxnokolorowe worki
a u nas
widzialam jak zabieraja niby posegregowane smieci,,,,
wszystko razem
ja jestem moze dziwna ale jestem za segregacja
zostawmy srodowisko takie zeby sie nim cieszyly nasze dzieci

A ja jestem całymi rękami za segregacją śmieci.
Szkło do pojemników zwykle koło sklepów spożywczych,wiec jak jedziemy na zakupy to zabieramy.Poza tym mamy 3 duże kosze,na recykling suchy na kompost i zwykłe śmieci.Na kompost mam w domu mały pojemnik,a w ogrodzie duży.Płacimy za zwykłe śmieci za kosz opłata stała,reszta jest za darmo.Poza tym wszystko co nie potrzebne można oddać do centrum recyklingu lub zamówić kontener zwykle przy remontach niezbędny.

Hej
Ja tez juz sie przyzwyczailam i jestem za
Nawet jak do Polski jedziemy to juz z przyzwyczaienia sortuje

Poparzmy na to tak ze to pomaga w jakims tam stopniu temu naszemu i tak juz zniszczonemu srodowisku

A w Polsce niestety ludzie wyrzucają śmieci do lasu...

Chętnie segregowałabym śmieci, ale na mojej wsi nie stosuje się tego. Osobny pojemnik mam na kompost, które to odpadki lądują w dołku za stodołą Pozostałe śmieci bez wyjątku w kontener o pojemności 270 l. Niestety jest to za mało, bo śmieci zabierają rzadko - raz na dwa miesiące. Może to wystarczy dla okolicznych mieszkańców, przyzwyczajonych do palenia np. plastików w piecu ale my zwykle (szczególnie latem, jak jest więcej butelek i kartonów po napojach) obok kosza dostawiamy jeszcze dwa, albo nawet 3 duże worki. Ciekawe jak sobie poradzimy, jak dojdą jeszcze pieluchy