Wszystko mnie dzisiaj wnerwialo :(

Niby dzien sie zaczal super. Super pogoda, super humor, super spacer itp. Potem wkurzyl mnie troszke chlop, tzn. po obiedzie poszedl spac. Nie mam nic przeciwko temu, tym bardziej, ze w nocy zle spal, ale mogl mnie przynajmniej o tym poinformowac, bo mielismy jechac do zoo-parku. Myslalam, ze zszedl na chwile do biura cos porobic, a tu okazuje sie, ze on juz od pol h smacznie spi. Mysle sobie, ok pospi pewnie z godzinke i juz, a tu jedna mija, druga, trzecia... Juz sie mialam sama zbierac, a ten sie obudzil. Troche powarczalam i pojechalismy - jak to sie mowi lepiej pozno niz wcale, no ale jakos mi potem dobry humor zniknal. Jak gralismy w mini golfa graly za nami 3 baby. Ledwie skonczylismy nasz dolek to te juz siedzialy na naszej lawce i jakby mogly to by nas kijami pogonily. Tak mnie to wkurzalo, ze hej. Nie wiem sama jak wytrzymalam 18 dolkow... Potem to juz tylko warczalam na wszystkich i na wszystko. Malz zaczal warczec na mnie, bo ja bezpodstawnie warczalam na niego (w sumie mial racje) i tak w kolko. Do wieczora atmosfera juz byla popsuta. Ten poszedl w koncu spac chyba obrazony, a mi sie przypomnialo, ze czeka na mnie gora prasowania+ sprzatanie kuchni+ powieszenie prania. Wszystko juz porobilam a teraz siedze i warcze przed kompem...

Mam nadzieje, ze chociaz jutro obudze sie w lepszym nastroju...
Aha, jeszcze jedno mnie wkurza: mianowicie po porodzie tuz przed okresem i o zgrozo w dni plodne (!!!!) robie sie nie do zniesienia, agresywna i co tylko. Nigdy czegos takiego nie mialam!!! Czy Wam tez sie tak porobilo?

aminka napisał:
Mam nadzieje, ze chociaz jutro obudze sie w lepszym nastroju...

Zobaczysz jak się obudzisz rano i spojrzysz na swoją śliczną córeczkę to na pewno Twój nastrój będzie więcej niż lepszy

aminka ja tez tak niestety mam
jak bylam mloddsza to jakos nie przezywalam PMS ale pozniej pojawil sie i dalej jest rozmaiawialam z koleznakami i nietety nie pociesze cie ale one tez tak maja
mam nadzieje ze bedziesz wyjatkiem
bo wiem ze to denerwujace tak sie wkurzac czasem bez powodu ale to sie dostrzega juz po wszytkim

Aminko i jak dzisiejszy dzionek,mam nadzieje ze o niebo lepszy

Co do nerwicy przedokresowej to u mnie po porodzie wystapilo to samo niestety
Chodze naprawde wkurzona i to nie wiadomo o co juz z tydzien przed.Oczywiscie malz obrywa najwiecej chociaz Jessi czasami tez sie oberwie.Najgorsze jest to ze ja wiem ze sie tak wsciekam ale za nic nie potrafie nad tym zapanowac.

aminka napisał:
Aha, jeszcze jedno mnie wkurza: mianowicie po porodzie tuz przed okresem i o zgrozo w dni plodne (!!!!) robie sie nie do zniesienia, agresywna i co tylko. Nigdy czegos takiego nie mialam!!! Czy Wam tez sie tak porobilo?

Ja tak mam przed porodem, ale na szczęście nie zawsze

Ehhhh juz troche lepiej dzis. Malz jeszcze na wpol obrazony, pojechal do pracy. Dobrze, ze chociaz upal i sloneczko piekne Moze pojade z mala na basen.

U mnie przed okresem to normalka chodzić nadąsana i ciągle wkurzona. Od razu mąż wie że okres sie zbliża

u mnie to samo przed okresem masakra a w dni plodne nawet nie wiem musze zaobserwowac.

mnie w dni płodne wychodziły takie pryszcze, że się śmiałam, że mnie rzaden środek antykoncepcyjny już niepotrzebny